Nami Klima Max 60V 30Ah

Nowe nadeszło

Nami Klima Max 60V 30Ah jest jednym z tych pojazdów elektrycznych, obok których trudno przejść obojętnie. Już pierwszy rzut oka wystarczy, by móc sobie wyrobić o niej bardzo dobre zdanie. Nie powinno się jednak oceniać książki po okładce. Zgadza się. Na szczęście Klima MAX nie tylko wizualnie broni się przed konkurencją. Zdecydowanie jej największymi atutami są: ZASIĘG, MOC, V-Max oraz CENA.

I choć w języku polskim Klima kojarzy nam się raczej z urządzeniem umożliwiającym przeżycie w gorące, letnie dni, to po wejściu na podest i przejechaniu się choćby na niej kilkaset metrów, zmrozi nam krew w żyłach. Aha, no to w sumie producent wstrzelił się z nazwą doskonale na nasz rynek. Doskonały pojazd, niczym KLIMAtyzacja w VW Passacie 1.9 TDI.

V-max do 70 km/h umożliwiają dwa silniki generujące aż 5400W w szczycie. Do tego dwa sterowniki po 40A każdy. Wiadome jednak jest, że żaden elektryk, hybryda, czy nawet inna spalinówka nie ma nawet podjazdu do legendarnego wyżej wymienionego "passeratti", aczkolwiek osiągi mogą zaskoczyć niejednego wprawionego w jazdę gracza. Na światłach na pewno większość samochodów odstawimy daleko w tyle.

Ekstremalnie widoczna

Tylne światła, choć stworzone w sposób niezwykle archaiczny, są po prostu strzałem w dziesiątkę. W jaki sposób sprawić, by światło tylne było widoczne prawie w 360 stopniach? Wystarczy zagiąć pasek LED na elemencie konstrukcyjnym i gotowe! Aż dziw bierze, że niektórzy producenci nie wpadli na tak banalne, a jednocześnie niezwykle efektywne rozwiązanie. Nie mówiąc już o tym jak efektownie wygląda to w nocy.

Naszpikowana ciekawymi rozwiązaniami

Lista nowoczesnych, intrygujących oraz przemyślanych i ergonomicznych rozwiązań jest niezmiernie długa i obszerna. My zajmiemy się raptem kilkoma z tych rozwiązań. Na pewno na uwagę zasługuje amortyzacja z możliwością niezależnego utwardzenia lub zmiękczenia z przodu i z tyłu. Czerwone pokrętło w ciągu kilku sekund powoduje, że z "chmurki" przeskakujemy na "taboret". Potężny skok amortyzatorów umożliwia wjechanie nawet w trudny teren bez obawy o zawiśnięcie na dziurach. Składana kolumna kierownicy pozwala na wrzucenie hulajnogi do bagażnika samochodu i zabranie jej ze sobą nawet na wakacje. Wyobrażacie sobie to? Podczas, gdy większość osób np. w chorwackiej Puli jeździ Xiaomi lub hulajnogami miejskimi, Ty wyciągasz Nami i z automatu stajesz się atrakcją turystyczną. Zdecydowanie nie jest to skromnie wyglądający pojazd elektryczny!