Hiley Tiger 9 Pro czy Apollo City Pro 2022

Apollo City Pro 2022 i Hiley Tiger 9 Pro

Zarówno Apollo, jak i Hiley to dosyć świeże pozycje na polskim rynku hulajnóg elektrycznych. Każda z nich chce zagarnąć dla siebie "kawałek tortu", a więc pewnym jest, że nie będą to nudne hulajnogi elektryczne. Z pozoru są to dwie bardzo podobne do siebie hulajnogi, które gabarytami odstają mocno od takich pozycji jak Xiaomi M365 lub Motus Scooty. Widać również aspiracje do wyjechania tymi sprzętami poza miasto. Może jakiś off-road? Brak regulacji wysokości i nieskładane rączki kierownicy mogą sugerować, że typowymi mieszczuchami te pojazdy nie będą. Próbujemy podnieść i jedną i drugą. Ciężkie, choć wynik akceptowalny. Z pewnością na czwarte piętro w bloku nie chcielibyśmy tego targać w dłoniach. No więc po co nam taka hulajnoga, dzięki której, jeśli nie posiadamy windy, to codziennie będzie nas czekał trening cardio na progu beztlenowym?

Hiley Tiger 9 Pro

Tiger 9 Pro to hulajnoga o dosyć krzykliwej kolorystyce, co potwierdza również nazwa modelu. Tygrys wyposażony w żółte akcenty wyróżnia się spośród tłumu, jednakże przy takich parametrach można mu to wybaczyć, że jest krzykliwy. Dwa silniki łącznie generują w szczycie 3000W, nominalnie wychodzi 2000W, a więc po 1kW na jeden silnik. Dużo, sporo, w sumie ponadprzeciętna wartość. Pozwala to na rozpędzenie się hulajnogą aż do 60 km/h w krótkim czasie. Przy takiej prędkości każdy kilometr pokonywany jest w ciągu minuty. Czyli w trakcie przesłuchania jednej piosenki z playlisty będziemy już po drugiej stronie miasta (o ile ktoś słucha muzyki trwającej 3-5 minut, a nie 30 sekund). Akumulator 52V 20,8Ah, czyli nieco ponad 1080Wh zapewnia świetny zasięg. Co prawda producent deklaruje do 75 km na jednym ładowaniu, jednakże realnym wynikiem (czyli jazda z prędkościami powyżej 20 km/h i obciążeniu powyżej 70 kg) powinniśmy uzyskać około 60-65 km. Im szybciej się poruszamy, tym więcej energii silniki będą pochłaniały, a więc trzeba mieć na uwadze fakt, że jeżdżąc z prędkościami rzędu 50-60 km/h i ważąc przy tym 100 kg, osiągnięcie 50 km zasięgu to będzie maksimum dla tego sprzętu. 

Apollo City Pro 2022

Apollo City Pro 2022 to hulajnoga, która choć kolorystycznie nie wyróżnia się spośród innych sprzętów, to jej monstrualna kierownica oraz pancernie wyglądająca kolumna robi niesamowite wrażenie. Stojąc obok Apollo widać, że została ona zaprojektowana w myśl pojazdów przyszłości, czyli smukłe, choć widoczne linie, nowoczesne kształty, futurystyczny design. Akumulator 48V 18Ah pozwala przejechać na jednym ładowaniu do 60 km. Dwa silniki nominalnie osiągają po 500W każdy, w szczycie wartość wynosi już 1000W, a więc łącznie możemy otrzymać maksymalnie 2kW. Bardzo dużo, jak na hulajnogę nastawioną do jazdy po mieście! Ale Apollo zachęca nie danymi technicznymi, a nowinkami technologicznymi. A tych jest ogrom! Począwszy od specjalnych opon w rozmiarze 10 cali, które są nieprzebijalne (tak tak, dokładnie), kierunkowskazy z charakterystycznym klikaniem jak w samochodach, po osobną manetkę od hamulca regeneracyjnego, która pozwala na dozowanie mocy hamowania rekuperacyjnego, czyli jak szybko mamy wyhamować, by przy tym energia z hamowania została przekazana do akumulatora ładując go w trakcie tej czynności. System KERS pełną gębą! 

To która lepsza?

Hiley Tiger 9 Pro oraz Apollo City Pro to hulajnogi z wysokiej półki. Zarówno pierwsza, jak i druga mają do zaoferowania bardzo dużo. Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie która będzie lepsza. Wszystko zależy czego oczekujemy od hulajnogi i na czym nam bardziej zależy. Hiley to hulajnoga rzucająca się w oczy, krzykliwa, ale i super szybka hulajnoga o potężnej mocy i dużym akumulatorze. Jeśli nastawiamy się stricte na osiągi i oczekujemy, by sprzęt był jak najszybszy, posiadał super oświetlenie LED w podeście mieniące się paletą kolorów RGB oraz przełkniemy to, że zamontowane tam są koła z oponami w rozmiarze 9 cali, to Hiley Tiger 9 Pro będzie idealną propozycją dla Ciebie. Apollo to całkiem inny sprzęt. Wyróżnia się stonowanym, futurystyczno- lakonicznym designem oraz nowinkami technologicznymi. To idealny sprzęt dla minimalistów. Coś w stylu samochodów typu sleeper. Czyli potężna moc zamknięta w prostej "budzie". I choć buda jest prosta, to skrywa rewelacyjne rozwiązania, typu osobny hamulec rekuperacyjny, wyświetlacz LCD zatopiony w kierownicę, kierunkowskazy z dźwiękiem działania, nieprzebijalne opony oraz rewelacyjną amortyzację. Dlatego właśnie wynik testu jest niejednoznaczny, gdyż każdy oczekuje czegoś innego od tych hulajnóg. Jedyna część wspólna to dwa koła, dwa silniki i ta sama cena. Wszystko inne się różni od siebie, nawet diametralnie!